Fotki u Czesia5:00 rano pobudka.
6:48 odjazd z Dworca Głównego do Barda.
Sentymentalny przejazd (Męża) przez Bardo.
Powrót w stronę stacji i szlakiem czerwonym cały czas pod górkę w kierunku Przełęczy Łaszczowa.
Wycieczka Czesia sprzed tygodnia, który ocenił, że dam radę na nią wjechać.
Po drodze fotki, kilka krótkich podejść i popas na Przełęczy.
Następnie Góra Bardzka (tzw. Góra Kalwaria).
Ruszamy i tu miła niespodzianka, non stop z górki.
Dojechaliśmy do rozstaju szlaku rowerowego żółtego,
ze szlakiem turystycznym niebieskim.
Ostatnio Czesław ;) wybrał szlak żółty rowerowy, omijając górską kaplicę.
Dzisiaj "pojechaliśmy" niebieskim szlakiem turystycznym.
Pchając rowerki (o jechaniu nie było mowy) powoli wspinaliśmy się do góry. Jeszcze jeden popas na pielgrzymkowej ławeczce i na szczyt.
Chwila odpoczynku, kontemplacji. Oczekiwanie na Córcię wraz z Jej chłopakiem. Podchodzili od strony Barda.
Rozmowa, kilka fotek i dalej.
Sprowadziliśmy rowerki Poską Drogą (ścieżką) Krzyżową.
Po dojściu do leśnej drogi pjechaliśmy do obrywu skalnego.
Kilka zdjęć Barda i.... wspomnienia. :)
Następnie szlakiem w stronę Janowca.
Po krótkim zastanowieniu, obraliśmy kierunek Kamieniec,
ale prze wieś Pilce, która istniała do 2000 roku.
Obecnie przeznaczona do zalania.
Droga okazała się ślepa (zburzono most na rzece.
Powrót do Ożarowa i dalej do Kamieńca Ząbkowickiego.
Dalej do Ząbkowic Śląskich – troszkę fotek i znów wspomnień.
Kolej na Jaworek – Czerńczyce – Krzelków - Henryków (zwiedzanie opactwa Cystersów) - Biały Kościół – Strzelin - Borek Strzeliński – Turów - Żerniki Wrocławskie – Wrocław.
Cali, szczęśliwi i bosko zmęczeni w domku.
Ps. Fotki u Czesia. :)