relacja u sledzika4 " href="http://Wiola.bikestats.pl/34441,relacja-u-sledzika4.html">

Po pracy pojechałam z Czesiem

Czwartek, 14 czerwca 2007 · Komentarze(3)
Po pracy pojechałam z Czesiem nad staw, przed Trestnem.
Po drodze: bezdzietne małżeństwo. ;)

Kolejna rodzinka łabędzia dostała dzisiaj kanapkę (wczorajszą ;) ) z nutellą. :)
Taka była jej reakcja na pierwszy kęs, rzucony przeaz Czesia:


Czesiu tak się zapatrzył na zajadające ptaszki, że sam.... zgłodniał.
Pojechaliśmy więc do Siechnic, w celu uzupełnienia kalorii.
Zrobiliśmy sobie Piotrkowy ;) piknik "łaciaty" i po wchłonięciu tego i owego przez nasze organizmy ruszyliśmy w drogę powrotną.
Ps. W domku czekaliśmy na Asię, która - lada moment - miała wrócić z chorzowskiego koncertu jaskiegoś tam... lejkinpark. ;)))))

Komentarze (3)

Moniko - suną za..... opacikiem - hehehe. ;)
Znów masz rację Piotrek - nutella is the best. ;)
Pozdrawiam Przyjaciół - Czesiek

czesiek 19:13 sobota, 16 czerwca 2007

:)
Piotrkowy piknik :D ale wesoło mi się zrobiło :D

A maluchy widzę, że już całkiem nieźle wyrosły. Lecz nie ma się co dziwić, dobrze ja karmicie to rosną, jak na drożdżach ;]

Pozdrawiam!

Mlynarz 12:51 piątek, 15 czerwca 2007

Zdjęcie numer 2 - suuuuuper - uśmiałam się spoglądając na nie ;))))
Młode łabądki szybciutko suną gęsiego, tfu! tzn łabędziego do nutteli ;))))
Pozdrawiam

kosma100 22:35 czwartek, 14 czerwca 2007
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zylis

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]