Papu i na rowerki z Czesiem.
Trestno, Blizanowice, Siechnice.
Powrót tą samą trasą.
Łabędzia rodzinka najwyraźniej przeniosła się
spod śluzy nr 1 pod same Siechnice.
jutro brykam 215 km :-)
Darecki 22:56 piątek, 25 maja 2007
Może te łabędzie to jakaś patologiczna rodzina i wolą towarzystwo pijących ludzi, niż porządnych, którzy cykają im fotki?! ;)
Młynarz 22:08 czwartek, 24 maja 2007
A tak poważnie, to troszkę dziwne rzeczywiście jest.
No i tu się Piotrek mylisz.
Wiola 21:50 czwartek, 24 maja 2007
Gniazdo miały w dość niedostępnym miejscu.
Teraz zbliżyły się do ludzi, oraz do "ludzi".
Tuż obok nich, przy moście - są ławki, stolik i miejsce na grila.
Non stop odbywają się tam imprezy alkoholowe.
Sami byliśmy - z Czesiem - zdziwieni, że tak blisko podeszły.
Dzisiaj facet kilka metrów od nich wędkował, a one nic sobie z tego nie robiły. Natomiast jak robiliśmy fotki, samiec zaczął na nas syczeć. :)
Pozdrawiam serdecznie Wiola
Ależ molestujecie tą biedną łabędzią rodzinkę hehe
Mlynarz 21:36 czwartek, 24 maja 2007
Pewnie żyją w strasznym stresie przez Was ;P
pozdrawiam! :)